Motywacja jest tym, co pozwala Ci zacząć. Nawyk jest tym, co pozwala Ci wytrwać.
Jim Ryun
Zewsząd napływają do nas informacje, że aby schudnąć należy wystrzegać się białego pieczywa – co jest faktem. Mało kto zwraca uwagę na fakt, że modę na bycie fit wykorzystują producenci pieczywa i najzwyczajniej w świecie barwią karmelem pieczywo z mąki pszennej by udawało zdrowe, pełnoziarniste pieczywo. Jak nie dać się złapać? Najlepiej byłoby upiec chleb wg prostego przepisu. Wiadomo, że nie jest to opcja dla wszystkich, stąd sugeruję kupować pieczywo w lokalnych piekarniach, od zaufanych sprzedawców. Jeśli nie macie dostępu – wnikliwie czytajcie etykiety. Można uogólnić, że chleb zawierający mniej niż 20% mąki pszennej jest odpowiedni kiedy chcesz schudnąć.
Czytaj więcej: Jaki chleb: wieloziarnisty czy pełnoziarnisty?
Mimo, że kawa sama w sobie nie jest czynnikiem wzmagającym tycie, można ją zastąpić czymś lepszym. Dlaczego zamiast kawy guarana? Guarana przyspiesza przemianę materii i ma szereg innych zalet, o których pisałam już wcześniej w podlinkowanym poście.
Przede wszystkim dobrze zamienić zwykłą sól na sól niskosodową (dostępną w aptekach czy sklepach ze zdrową żywnością w cenie około 6zł/500g). Dlaczego jest to takie ważne by schudnąć? Wysoka zawartość sodu w soli sprawia, że organizm zatrzymuje w sobie wodę, co jest przyczyną powstawania celulitu i zdecydowanie utrudnia odchudzanie.
Bardzo ważne jest to, aby pamiętać, że sól to nie tylko biały proszek. Bardzo duże ilości soli zawierają gotowe mieszanki przypraw, Maggi, vegeta itp. Najlepiej po prostu zrezygnować z tych produktów na rzecz świeżych lub suszonych ziół, które mieszane w ulubionych kombinacjach podkreślą smak potraw.
Wodę i zieloną herbatę. 1,5 l wody dziennie to absolutne minimum – mówię tutaj o wodzie mineralnej, nieważne ile dostarczamy wody z pożywieniem. 1,5 l wody wystarczy, abyśmy nie mieli ujemnego bilansu w gospodarce wodnej, bo mniej więcej taką objętość wody tracimy każdego dnia. Jeśli chcemy by woda nawilżała nas od wewnątrz – musi być jej więcej! Dodatkowym atutem butelkowanych wód jest zawartość składników mineralnych, które dbają o naszą gospodarkę elektrolitową.
Pamiętaj o zielonej herbacie! Zawiera wiele antyoksydantów i witamin, które nie tylko pomogą Ci schudnąć, ale mogą też pozytywnie wpłynąć na cerę. Jeśli nie lubisz zielonej herbaty wypróbuj pomysły Life managerki na to, jak urozmaicić klasyczną herbatę.
Absolutnie wyeliminuj słodkie, gazowane napoje. Mała butelka coca-coli to 50 g cukru – nie warto! Jeśli nie lubisz naturalnego smaku wody, dorzuć do niej liście mięty, kilka kropli soku z cytryny czy limonki i voila! Możesz jeszcze…
Przepraszam za obrazek powyżej i jednocześnie życzę smacznego. Mnie skutecznie zniechęciła świadomość, że jogurty bardzo często są kolorowane koszenilą – barwnikiem spożywczym uzyskiwanym z gotowanych owadów (E120). Pomijając tą mało apetyczną kwestię, są słodzone i dostarczają dużo cukrów prostych. Zdecydowanie bardziej trafionym pomysłem, który pomoże Ci schudnąć jest przygotowanie własnego jogurtu na bazie naturalnego – wystarczy dodać świeżych owoców, wiórków kokosowych, bananowego musu czy łyżkę niskosłodzonego dżemu (najlepiej domowej roboty). Wyższa zawartość białka, mniej cukrów prostych, zero konserwantów – ten nawyk traktowany długofalowo na pewno pomoże Ci schudnąć.
Ale zrezygnuj ze smażenia na margarynie na rzecz oleju kokosowego/masła klarowanego i patelni grillowej. Patelnia grillowa umożliwi przyrządzenie soczystego miejsca na mniejszej ilości tłuszczu niż w przypadku klasycznej patelni. Ja wybrałam żeliwną patelnię grillową i jestem bardzo zadowolona – mięsko nie przywiera i nie potrzebuje dużej ilości tłuszczu.
Zrezygnuj z gotowych proszków do rozrobienia z majonezem. Odpuść sobie sos czosnkowy ze słoiczka. Zapomnij o remuladzie i tym podobnych. Niestety, większość takich wygodnych cudów kulinarnej techniki opiera się na majonezie, zawiera zatrważające ilości tłuszczów trans i dostarcza więcej kalorii, niż jest tego warta. Spróbuj szybkich sosów własnej roboty – kup gęsty jogurt naturalny (np. bakomy lub jakikolwiek grecki). Dodaj do niego pożądanych przypraw – np. czosnku, bazylii i oregano. Taki sos jest zdecydowanie lepszym dodatkiem 🙂 Zakoduj sobie prostą zmianę: rezygnujesz z majonezu na rzecz gęstego jogurtu naturalnego!
Mitem jest zakaz jedzenia po godzinie 18 – sęk w tym, by ostatni posiłek spożyć co najmniej godzinę przed snem. Dlaczego proponuję białkowe kolacje? W bardzo dużym uproszczeniu (wersja dla totalnych laików) można powiedzieć, że białko nie pobudza produkcji insuliny, która produkowana w nadmiarze powoduje zmianę składników odżywczych w tkankę tłuszczową zamiast w energię. Ponadto, jednorazowe dawki białka wyzwalają produkcję hormonu wzrostu, który zużywa tkankę tłuszczową. Ponadto wystrzegamy się dostarczenia kolejnej porcji cukrów prostych, których przyswajamy aż za dużo w ciągu dnia. Co jeść na taką kolację? Chude mięsa, np. grillowany filet z kurczaka, chudy twaróg, serek wiejski, jaja na twardo, ryby w każdej postaci. Jeśli chcesz urozmaicić białkową kolację dorzuć surowe warzywa – zawierają błonnik i węglowodany złożone. Pomidory, ogórki, brokuł nadal pozwolą Ci schudnąć 😉
Ograniczę się do odesłania was do bardzo rozbudowanego, merytorycznego posta na temat śniadań. Znajdziecie tu 5 pomysłów na dietetyczne śniadanie.
Nie możesz ograniczać się do śniadania, obiadu i kolacji. Bez dyskusji! Aby zapewnić organizmowi dopływ energii na stałym poziomie i nie wprowadzać go w stan gotowości do odkładania materiału zapasowego – musisz jeść. Częściej i mniejsze porcje. Przy dniu zaczynającym się o 7 a kończącym o 23, sześć posiłków nie będzie niczym złym – 2,5 h odstępu między każdym z nich. 5 posiłków to z kolei absolutne minimum. Nie chcesz się dostosować? Nie marudź, że nadal nie udało Ci się schudnąć. Jedz 5-6 posiłków dziennie, przyspiesz swój metabolizm a przy okazji nie będziesz wiecznie głodna.
No… To skoro już wszystko wiecie, zacznijcie od zaraz! 🙂 Smacznego twarożku na kolację 😉
W wielu miejscach (w sieci, od dietetyka, lekarza czy na ploteczkach osiedlowych u fryzjerki) słyszy się, że warto jeść pełnowartościowe/zbilansowane posiłki na co dzień. Mówi się, że to podstawa zdrowej…
Woda kokosowa, czyli naturalny izotonik prosto z tropików, to coś więcej niż tylko insta-friendly-napój. Pozyskiwana z młodych, zielonych kokosów, jest nie tylko wyjątkowo orzeźwiająca, ale i kryje w sobie bogactwo…
Temat mikrobioty w ostatnich latach stał się bardzo popularny i badań dotyczących jej wpływu na nasz organizm jest coraz więcej. To że wpływa na trawienie pokarmów jest dość oczywiste, ale…
Jestem prawie pewna, że podczas zakupów rzucił się już Wam w oczy wskaźnik Nutri-Score. To te charakterystyczne kolorowe literki na opakowaniach produktów. W supermarketach widać je coraz częściej, dlatego weźmiemy…
A co uważasz o Intermittent fasting?
Mam na ten temat zbyt małą wiedzę, żeby jednoznacznie się wypowiedź. Jestem jedynie pewna, że nie leży to w zgodzie z moją filozofią odżywiania 🙂
Jem głównie biały chleb (ale tylko 3 kromki dziennie), jem 4 posiłki, a nie 6, jem czasem na obiad smażony kotlet (ale odsączony z tłuszczu), a schudłam już 25 kg w ciągu ostatnich 6 miesięcy 😉 Z resztą się zgodzę – dużo wody, mało soli, porządne śniadania, ograniczenie sztucznych składników – to sekret zdrowego, stałego chudnięcia 🙂
Bardzo ciekawy artykuł. Jestem na diecie i w zasadzie stosuję się do wszystkich powyższych zaleceń. Racjonalne odżywianie, ruch, a do tego naturalny suplement figura extraslim przyspieszający spalanie tkanki tłuszczowej. I co najdziwniejsze chudnę bez uczucia, że to jakaś męczarnia jest, wręcz przeciwnie – wielka przyjemność 🙂
Odstawiłam białe pieczywo, słodycze i prawie w ogóle nie jem mięsa. Za to dużo warzyw, owoców, nabiału, ciemnego pieczywa. Efekty są rewelacyjne – waga spadła i do tego moje samopoczucie ogólne się poprawiło. Coraz więcej się ruszam, bo jestem też coraz lżejsza. A jeszcze dodatkowo regularnie piję herbatkę figura detox, żeby organizm oczyszczać.
Też się odchudzam z figurą, tylko że ja biorę figurę extralim, która przyspiesza spalanie tkanki tłuszczowej. Przez miesiąc zrzuciłam 5 kg, planuję zgubić jeszcze drugie tyle
Przepraszam a gdzie to mozna zamowic
Ech, ja od jakiegoś czasu staram się być na diecie, ale nie do końca mi to wychodzi :/ nie jem zbyt wielu słodyczy, ale mam wrażenie, że moje zwykłe posiłki są po prostu zbyt kaloryczne 🙁 Czy myślisz, że w takim przypadku dobrze by było liczyć sobie kalorie? Czy jeśli będę tak robić, to musze zwracać uwagę na coś poza kalorycznością posiłków? Bo na przykład jedzenie słodyczy wtedy odpadnie, bo będę głodna jeśli będe żywić się czekoladą przy np 1500 kcal. Czy jest jeszcze coś, na co trzeba zwracać uwagę?
Pytam, bo mam wrażenie, że jeśli ktoś napisze, że liczy sobie kalorie do odchudzania, to ludzie odpisują mu, że przesadza i w ogóle. Może to głupie pytanie, ale w sumie nie wiem jak to jest. Dzięki za odpowiedź 😀
Bardzo dziękuję za tak szybką odpowiedź 😀 na pewno zostanę u ciebie na blogu dłużej 😀
Bardzo dużo mnie zainteresowało czytanie tego artykułu bardzo interesujące i pouczające. Też jestem na diecie mam sporo do zrzucenia zbędnych kg . Nie umiem sama układać jak i ile mam kalorii dziennie mieć. Proszę o pomoc
Cześć Żaneta – przeczytaj ten wpis i wszystkie podlinkowane w nim teksty,a sprawa powinna stać się dużo prostsza 🙂
Pozdrawiam i żyhcze powodzenia!
M
Mam pytanie odnośnie soli, czy sół himalajska będzie odpowiednia czy jednak zastąpić ją niskosodową z apteki ?
Himalajska nie ma istotnej rpzewagi nad klasyczną, niskosodowa faktycznie dostarcza tego sodu mniej 🙂
Jestem 9 tygodni po cesarskim cięciu. Przytyłam 28 kg,po 3 tygodniach zeszło 20 ale 8 ciagle się trzyma i nie mogę się ich pozbyć. Dziennie robimy wózkiem około 10 km,nie jem śniadań ale obiad i coś około 18:00, nie jem słodyczy, pije wodę i nic …. czy jest nadzieja ze wejdę w swoje ciuchy sprzed ciąży ?