Interpretacja wyników badań i wprowadzenie ewentualnego leczenia jest zadaniem lekarza – zdecydowanie odradzam domowe metody poprawiania wyników badań jako alternatywę do stosowania się do zaleceń lekarskich. Ale jako wsparcie – jak najbardziej!
Chciałam zacząć kolejne zdanie słowami: “zmianami w stylu życia można zdziałać cuda”, ale przecież to nieprawda. To, co mamy do zyskania jest znacznie pewniejsze od cudów – za zmiany w stylu życia ciało odwdzięcza się błyskawicznie!
Dlatego postanowiłam spisać w formie praktycznych wskazówek, co zrobić, gdy usłyszysz od lekarza “Musi Pan o siebie zadbać – cukier podwyższony, cholesterol w górnej granicy normy, trójglicerydy trochę powyżej”. Czyli nie jest fatalnie, ale do dobrze jeszcze trochę brakuje.
Ten wpis powstał we współpracy z Diagnostyką, ponieważ mają w ofercie sensowne pakiety badań (w których jednostkowa cena badania wychodzi realnie taniej, niż gdybyśmy kupowali wszystko oddzielnie).
Ja wybrałam dla siebie pakiet „WIOSENNA MOC ZDROWIA” (Mocz – badanie ogólne, Morfologia krwi (pełna), Glukoza, Elektrolity (Na, K), Cholesterol całkowity, ALT, AST, Kreatynina, CRP, Witamina D) i dodałam do niego kilka dodatkowych, potrzebnych mi badań np.:
Podoba mi się w tym pakiecie obecność witaminy D – kiedyś zapłaciłam w laboratorium połowę ceny całego pakietu za tylko tą jedną witaminę. Wiosna w tym roku tylko teoretyczna, więc zdecydowanie odradzam zaprzestanie suplementacji (a jeśli w badaniu wyjdzie niedobór, czyli <30, to warto iść do lekarza celem doboru indywidualnej, wyższej niż profilaktyczna dawki).
Jeśli ktoś z Was potrzebuje generalnego przeglądu zdrowia (na przykład z uwzględnieniem badań w kierunku niedoczynności tarczycy), to rzućcie okiem na pakiety “Fit&Active”, pozwalają szerzej spojrzeć na kondycję organizmu.
Za większość przypadków, gdy w badaniach wychodzi “wysoki cukier” czy podwyższony “zły” cholesterol i trójglicerydy odpowiadają za to nasze codzienne decyzje żywieniowe i (bez)ruchowe. W znacznie większym stopniu niż np. geny czy czynniki środowiskowe. W głównej mierze odpowiadamy za to my. Ale dobra wiadomość jest taka, że również my możemy bardzo dużo zmienić.
Od czegoś trzeba zacząć i właśnie takie podpowiedzi dla Was zebrałam – w formie praktycznych wskazówek, takich, które mogłabym wysłać osobom, które bardzo (ale to bardzo bardzo) nie chcą zmieniać sposobu odżywiania, ale czują, że muszą i są gotowi na kompromisy.
To jeszcze nie czas na wielkie rewolucje, ale są gotowi zrobić pierwsze kroki do zdrow(sz)ego życia.
Jeśli w trakcie lektury mieliście wrażenie, że to same banały, to… macie rację!
Banały, jednak nad wyraz skuteczne.
A skoro tak, to może możemy je sobie dać?
Pamiętam jak Łukasz kilka lat temu powiedział mi, że on cholesterol i trójglicerydy zawsze będzie miał podwyższone, bo w jego rodzinie dużo osób ma z tym problem. To było jakieś 3 lata temu, wówczas jego trójglicerydy były na poziomie około 279. Dzisiaj robiliśmy aktualizację badań, po południu były wyniki i wiecie co zobaczyłam? Trójglicerydy = 90 :).
Bez wyrzeczeń, z miejscem na wszystko, co lubi.
Super nagroda za regularność!
Zróbcie sobie prezent o wysokiej stopie zwrotu 🙂 Zostawiam link do promocyjnych pakietów badań – nawet te najtańsze już powiedzą bardzo dużo o stanie zdrowia. Fajnie będzie do nich wrócić za rok i zobaczyć poprawę, która jest niemalże gwarantowana po rozpoczęciu zdrow(sz)ego stylowi życia.
Temat mikrobioty w ostatnich latach stał się bardzo popularny i badań dotyczących jej wpływu na nasz organizm jest coraz więcej. To że wpływa na trawienie pokarmów jest dość oczywiste, ale…
Jestem prawie pewna, że podczas zakupów rzucił się już Wam w oczy wskaźnik Nutri-Score. To te charakterystyczne kolorowe literki na opakowaniach produktów. W supermarketach widać je coraz częściej, dlatego weźmiemy…
Gotujesz ryż w woreczku? Można to zrobić lepiej, czyli ugotować ryż bez woreczka i to na sypko! Gotowanie ryżu bez woreczka może wydawać się trudnym zadaniem, ale nic bardziej mylnego!…
Pewnie większość z Was już gdzieś słyszała o kreatynie. Mogę się założyć, że zwykle było to jednak w kontekście sportowców i/lub osób trenujących siłowo – a to nie jedyne jej…
Ja badam TSH po 2 razy w miesiącu, bo w ciąży mi tarczyca szaleje. Już 3 razy dostałam mocniejsze leki, a znów poziom rośnie 🙁
Ja właśnie próbuję z lekarzami dociec, co jest przyczyną pewnych nieprawidłowości. Szukamy, szukamy, a sama w międzyczasie staram się przechodzić na zdrową dietę – więcej warzyw i owoców, a dodatkowo źródła błonnika, tłuszczów, białek i innych składników odżywczych. OCzywiście mam też napady na słodkie… ale głównie wtedy, gdy je mam, więc po prostu zamiast nich staram się kupować orzechy lub suszone owoce 🙂
U mnie szczęśliwie jest podręcznikowo, ale zgadzam się, że te wszystkie zasady są kluczowe. Ciągle jeszcze walczę z przekonaniem się do ryb (no bo jakoś nie idzie :D), ale za to przejście na ciemne makarony poszło bez problemu.
Ja niedawno wprowadziłam zmiany w diecie i już po 2 tygodniach zauważyłam efekty – lepsze samopoczucie, ładniejsza cera. Teraz będę robić badania i mam nadzieję, że wyniki też dobrze wyjdą 🙂