Blog

powrót
Wróć
21.01.2016

Nowa piramida żywienia – czy dotychczas jedliśmy źle?

Dietetyka
--
piramida żywienia 2009 vs 2016

Nowa piramida żywienia 2016, a dokładniej Piramida Zdrowego Żywienia i Aktywności Fizycznej jest odświeżoną wersją grafiki dobrze znanej już od 2009 roku.

Nowa piramida żywienia – zmiany

  • pieczywo, makarony i produkty zbożowe ustąpiły miejsca warzywom i owocom (nowa Piramida Żywienia jest opatrzona komentarzem, w którym wyraźnie zaznacza się stosunek zalecanego spożycia owoców i warzyw jako 1:3)

Ostatnie badania wskazują ponad wszelką wątpliwość, że warzywa i owoce powinny być podstawą naszego żywienia. Dostarczają bowiem wielu bezcennych składników (mineralnych, witamin, polifenoli) i w istotny sposób zmniejszają zachorowalność oraz umieralność na choroby układu krążenia, cukrzycę czy nowotwory. Warzywa i owoce spożywajmy więc  jak najczęściej i w jak największej ilości. Powinny stanowić co najmniej połowę, tego co jemy. Pamiętajmy jednak o właściwych proporcjach: 3/4 powinny stanowić warzywa, a 1/4  owoce” mówi prof. Mirosław Jarosz.

Czytaj więcej: Czy od owoców się tyje? Analiza ogromnego badania, dającego jednoznaczną odpowiedź na to czy i które owoce można jeść bez obaw o zwiększone ryzyko tycia.

  • zmieniła się nazwa piramidy – teraz wyraźnie podkreśla rolę aktywności fizycznej w zdrowym stylu życia
  • pojawiły się naturalne zioła, jako alternatywa dla soli (czy w praktyce: rekompensata jej braku)
  • tłuszcze, to już nie tylko symboliczny olej z wierzchołka piramidy z 2009 r., ale też orzechy, co cieszy niesamowicie, bo to świetne źródło tłuszczu, witamin i minerałów w diecie
  • wyraźnie podkreślono konieczność rezygnacji z dosładzania (przekreślona kostka cukru przy kawie i herbacie)
piramida żywienia 2016 zalecenia
zalecenia przygotowane jako uzupełnienie nowej piramidy żywienia

Tak wyglądają zalecenia przygotowane jako uzupełnienie nowej piramidy żywienia. Analizując nową piramidę trzeba wziąć pod uwagę fakt, że jest ona dedykowana osobom zdrowym i jest najprostszą formą przekazu zasad zdrowego żywienia. Każdy przypadek wymaga indywidualnego podejścia, ale piramida może (i powinna) stanowić punkt wyjścia do dalszych modyfikacji.

nowa piramida żywienia 2016

Co nie podoba mi się w nowej piramidzie żywienia? Nie jestem profesorem, ani żadnym górnolotnie brzmiącym ekspertem, więc umówmy się, że nie próbuję podważyć zaleceń ujętych w nowej Piramidzie Zdrowego Żywienia, a po prostu je komentuję.

Nabiał. Pół litra mleka dziennie lub jego przetwory jako zamienniki. Moje wątpliwości co do tego podpunktu wynikają ze stale pogarszającej się jakości mleka i jego przetworów, które możemy znaleźć na sklepowych półkach. Mleko pasteryzowane, mleko UHT, mleko od krów, które PRODUKUJĄ (bo zdecydowanie nie dają) go zdecydowanie więcej, niż mogłyby to robić bez odpowiednio wzbogacanych pasz, to już dawno nie to, co można było dostać w srebrnej kance od rolnika. Pokażcie mi wieś, na której jest wystarczająco dużo krów, by zaopatrzyć w mleko wszystkich mieszkańców tej okolicy. W moim regionie krowy można ze świecą szukać ;). Sprawy mleczno-nabiałowe to kwestia do omówienia w osobnym wpisie, a dziś podkreślę tylko, że warto pamiętać o szukaniu alternatywnych dla nabiału źródeł witaminy D i wapnia. Nie bez znaczenia jest też fakt, że 30 % populacji polskiej ma nietolerancję laktozy. Przyznajcie, że to liczna grupa.

Znacznie bardziej cieszyłby mnie widok nabiału w towarzystwie jarmużu, mleka roślinnego, rzepy, ziaren i fasoli (przykładowe produkty roślinne charakteryzujące się wysoką zawartością wapnia), jako sygnał, że można szukać go również w mniej oczywistych produktach.

Cieszy mnie fakt, że pojawiły się nowe źródła tłuszczu w diecie, uwzględnione zioła, podkreślona konieczność redukcji spożycia cukru i soli. Bardzo (!) popieram decyzję o zamienieniu dolnych pięter piramidy i zmniejszenie udziału chleba, makaronów i innych wyrobów zbożowych. Mam nadzieję, że będzie to sygnał dla Polaków wyznających Kult Diety Kanapkowej, pokazujący im, że warto wprowadzić do jadłospisu trochę urozmaiceń.

talerz zdrowego żywienia harvard

Ciekawą propozycją schematu zdrowego żywienia, jest „Zdrowy talerz” proponowany przez Harvard School of Public Health. Harvard podkreśla, że mleko nie jest jedynym słusznym źródłem wapnia. Dodaje również, że nie ma uzasadnienia dla spożywania więcej niż 1-2 porcje nabiału dziennie. Pod tym względem „Zdrowy talerz Harvardu” jest mi znacznie bliższy niż nowa piramida żywienia.

Podobają Wam się te zmiany? Coś byście dodali, zmodyfikowali? 

Polub Fanpage, by dostawać codzienną dawkę wiedzy i motywacji do zmiany stylu życia

Autor wpisu

Monika Ciesielska

Dietetyk, samozwańczy doktor Lifestyle - pisze lekko o sprawach wagi ciężkiej. Promuje zdrowe podejście do zdrowego stylu życia i pozytywne odchudzanie oparte na skutecznych, udowodnionych naukowo metodach. Lubi czekoladę i hamburgery, ale udało jej się schudnąć - Tobie też ułatwi zadanie.

Komentarze

Komentuj jako gość:

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

lub
  • Dziękuję za artykuł! mam pytanie dotyczące spożywania warzyw,zwłaszcza zimą. czy te mrożone,gotowe mieszanki warzywne są równie wartościowe? czy to,że są wcześniej glazurowane ma jakieś znaczenie?
    pozdrawiam! 🙂

    • Proces zamarażania zmniejsza zawartość witamin w warzywach czy owocach, ale (!) niekoniecznie ta zmniejszona wartość będzie faktycznie mniejsza niż to, co moglibyśmy znaleźć w aktualnie dostępnych warzywach i owocach. Zawartość witamin w poszczególnych produktach jest różna zależnie od sezonu, czasu, który produkt spędził na słońcu i od sposobu przechowywania (np. jak długo i w jakiej temperaturze coś leży na sklepowych regałach). Warto pamiętać, że zamrażanie przemysłowe sprzyja zachowywaniu witamin w pożywieniu, bo jest to zamrażanie bardzo szybkie, a to właśnie powolne zmiany temperatur są najbardziej szkodliwe dla trwałości witamin:)

      • Czy to znaczy, że kupione mrożone truskawki mają szansę być zdrowsze od truskawek, które sobie sama w swojej zamrażarce zamrożę w czerwcu?

        • I tak, i nie :). Wszystko zależy od tego czy rosły w naturlanym słońcu, na jakich nawozach, jak były składowane w między czasie. Trudno powiedzieć i trudno zmierzyć. Najważniejsze to żeby wyrzucić z głowy skojarzenie mrożone=bezwartościowe, bo tak nie jest z pewnością 🙂

        • Ok. dzięki! 😀

  • Masz jakies praktyczne porady jak jesc wiecej warzyw, gdy te na surowo w duzych ilosciach odpadaja?

    Osobiscie uwazam, ze wlasnie dlatego ze takie zalecenia sa dla wszystkich to sa dla nikogo i mozna je traktowac jako wskazowke ale jednak z przymrozeniem oka.

    Bo jesli sie juz czepiac jakosci nabialu to tak jak napisalas – ryby maja rtec ;p A po soi i kurczakach rosnom cycki 😛 Tak na dobra sprawe wolowine, ktora tutaj kaza ograniczyc i w sumie nie wiem czemu (ma troche wiecej tluszczu ale bez przesady), mozna zaliczyc do najzdrowszych mies na rynku jesli chodzi o warunki hodowlane. Z kurczakami natomiast naprawde roznie bywa i czesto to jest szajs.

    Takie zero-jedynkowe zalecenia typu „nie dosalaj potraw” tez mnie nie przekonuja, bo znow – w przypadku osob takich jak ja – z niedocisnieniem – dosalanie (oczywiscie bez przesady) jest wskazane.

    Ja moge jesc nieograniczona ilosc nabialu, inni nie ale za to nie moge jesc surowych warzyw, rosliny straczkowe (z wyjatkiem zwyklej fasoli) odpadaja. A najlepiej czuje sie w proporcjach B/T/W – 1/3/1/3/1/3. I co teras? Do dupy z ta piramida 😛

    Tez mam wrazenie, ze zalecenia Harvardu wypadaja lepiej, bo sa po prostu bardziej ogolne i nie brzmia jak wyrocznia.

    • Kurczę, jem tyle kurczaków i cycków nadal u mnie brak! :p

  • Nie spożywaj alkoholu 😀

  • Przeglądając nową piramidę od razu rzuciło mi się w oczy mleko. Jak to możliwe, że zalecają aż pół litra dziennie podczas gdy 2 lata temu moja lekarka wyraźnie dała mi do zrozumienia, czym jest obecne mleko i że powinnam je natychmiast odstawić. Odstawiłam z ciężkim sercem (bo lubiłam bardzo), ale mogę z tym żyć 😉 Zdziwiła mnie też kawa i herbata… Nie mogę pozbyć się myśli, że tymi wszystkimi „specjalistami” kierują jedynie względy finansowe, a nie szczere dbanie o zdrowie człowieka. Zgadzam się natomiast co do warzyw, owoców, dużej ilości wody i aktywności fizycznej 🙂

  • Ja w ogóle ekspertem nie jestem, a też mnie zdziwiła ilość mleka w piramidzie. No i dobra, niech warzywa rządzą 🙂

  • Super, że zmienili! 🙂 Do wydrukowania i powieszenia na lodówce 🙂

  • To już było od dłuższego czasu wiadomo, tylko czekać na zmianę, no i jest! Warzywa i owoce i dołu i podkreślenie aktywności fizycznej. Super! 🙂

  • Dobrym źródłem wapnia jest nieoczyszczony sezam 😉 Wśród dorosłych odsetek osób z nietolerancją laktozy rośnie, bo w miarę upływu lat tracimy ten enzym. Dużym problemem jest też rosnąca ilość osób uczulonych na białka mleka krowiego, a niestety wszędzie dalej wiszą reklamy w stylu,, pij mleko będziesz wielki”

  • Ja też należę do tej grupy, której bliższy jest Talerz Zdrowia. Po pierwsze, ze względu na to co zawiera i co rekomenduje. Po drugie, wydaje mi się łatwiejszy do zrozumienia i bardziej „user-friendly” jeśli chodzi o komponowanie posiłków na jego podstawie.

  • Super, że pokazujesz aktualności ze sprawdzonych źródeł- pytanie tylko czy szkolniaki robią prezentacje na przyrodę/biologię dotrą do tych informacji?
    Takie sprawy powinny być szerzej publikowane w internetach 🙂
    Co do nabiału, mam takie same podejście jak Ty. Niestety jeszcze jeden fakt smuci, że „nasze” mleko trafia na wschód, a to co mamy na sklepowych półkach to zazwyczaj mleko z Holandii, Danii itp., a jak wiadomo u nich system żywienia krów i produkcji mleka jest jeszcze bardziej skomplikowany niż u nas. Kiedyś jak rolnik miał krowę na użytek własny mogła ona standardowo dożyć 20 lat, obecnie krowy mleczne od momentu produkcji mleka przeżywają 3-4 sezony. Smutne ale prawdziwe.

  • Dlaczego nalezy ograniczyc jedzenie czerwonego miesa? Produkty wysoko przetworzone rozumiem, ale chude mieso? Chyba nie wierzy Pani w to co mowi WHO na temat jego rzekomej „szkodliwosci”? Te badania, na ktorymi podpiera sie WHO to farsa…

    polecam do poczytana:
    http://www.dailymail.co.uk/health/article-3284505/Forget-red-meat-likely-bowel-cancer-eating-CHOCOLATE-Leading-colorectal-surgeon-eats-meat-regularly-sugar-true-culprit.html

    • Alicjo z krainy czarów, zamiast opierać się na artykule z brytyjskiego odpowiednika naszego onetu w którym wypowiada się jeden lekarz radze zajrzeć na http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed i poczytać badania naukowe przeprowadzane na kohortach ludzi. 15g czerwonego mięsa istotnie statystycznie zwiększa ryzyko raka jelita grubego.

      Uważasz za farse badania którymi podpiera się wHO bo twoj artykul twierdzi ze tylko z lat 70 istenieją takie dane. Bzdura. Takich badań co roku wychodzi conajmniej kilka, tutaj masz chocby z 2015. http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/26779313

  • Nie lubię warzyw… no co mam zrobić, jak ich nie lubię…. mogę się najeść warzyw, ale i tak mój organizm krzyczy mięsaaaaa!

  • mleko niekoniecznie i nie dla wszystkich. Ostatnio o tym głośno. Więcej podobno z niego szkody niż pożytku. Niektórzy zalecają calkowite wyeliminowanie mleka i jego produkty.

  • Uwielbiam warzywa i owoce i cieszę się, że wskoczyły na miejsce pieczywa. Można z nich zrobić ciekawe dania i przede wszystkim są mega zdrowe;)

  • Mnie osobiście jako wegankę boli to, że nie wspomniałaś nic o jedzeniu mięsa. W nowej piramidzie w końcu jest wyraźnie powiedziane, że spożycie mięsa powinno być ograniczone, nawet bardziej niż nabiał! Poza tym bardzo się cieszę, że w końcu zwrócono uwagę na aktywność fizyczną-czyli obok diety podstawę zdrowego życia 🙂

  • Białko zwierzęce też jest bardzo ważne. Nie można go całkowicie odrzucić. Białko roślinne nie zastąpi białka zwierzęcego.