W 2018 nie podbiję wszechświata
Kojarzycie ten moment, w którym kot zaczyna kręcić się w kółko podążając za własnym ogonem tak jakby upolowanie go miało być ostatnią rzeczą, która nada sens jego życiu? I ten kilkanaście sekund później, gdy orientuje się, że ojej, przecież to jego. Na chwilę przestaje. Jak ...
Czytaj więcej→