Jeśli nie lubisz książek, które tak naprawdę powinny się nazywać broszurką – nie warto. Jeśli szukasz czegoś, co gromadzi w sobie 37 pomysłów na niedrogie i smaczne dania – warto. Nowa książka Ewy Chodakowskiej Gotuj z nami jest właśnie czymś takim.
Czy warto kupić książkę Ewy Chodakowskiej Gotuj z nami?



Książka sprawia bardzo kiepskie wrażenie. Jak słusznie zauważył Łukasz, wygląda jak dodatek do gazety. No, co najwyżej gazetka. Ma 98 stron (format pomiędzy A5 i A4). Co ciekawe, 26 razy pojawia się w niej logo Hortex (produkty marki występują w około 1/3 przepisów). I to sprawia, że niesmak wywołany formą utrzymuje się jeszcze chwilę.

Później znika. Co się okazuje? Że ta mała broszurka zawiera przepisy, od których ślinka pocieknie, dupa nie urośnie, a portfel nie zapłacze.

Znajdziecie w niej po kilka przepisów na śniadania, przekąski, dania mięsne oraz wegetariańskie oraz desery. Cechą wspólną przepisów jest łatwa dostępność produktów, względnie niska cena i możliwość szybkiego odtworzenia. O wielu daniach słyszałam po raz pierwszy, a kilka z nich pokazuje jak w sposób nieoczywisty wykorzystać oczywiste produkty. Książeczka zawiera mnóstwo – bardzo ładnych – zdjęć. Potrawy wyglądają apetycznie, a oprócz dań pokazani są również Ewa Chodakowska i Tomek Woźniak w wesołej, bardzo pozytywnej odsłonie.

Jestem pod dużym wrażeniem i sądzę, że ta nie – książka kucharska będzie pierwszą, z której przetestuję wszystkie przepisy. Odpowiadając na pytanie z tytułu: Czy warto kupić nową książkę Chodakowskiej Gotuj z nami, odpowiadam: WARTO! Kosztuje 19,99 (choć nie wiem czy przez to wydanie i silny patronat Hortexu nie powinna być jeszcze tańsza)+ 15 zł przesyłka.
Obiecuję, że jak wydam własną książkę z przepisami będzie miała okładkę, która przetrwa półgodzinny pobyt w kuchni. I może będzie na kółku, żeby można było wygodniej przewracać kolejne strony i zatrzymać się na przepisie do realizacji? A na pewno będzie miała kaloryczności i rozkład makroskładników! I zamienniki dla poszczególnych produktów. OK. Chyba właśnie zaplanowałam idealną dietetyczną książkę kucharską :).
Jeśli tylko wydasz książkę chcę być pierwszą osobą, ktôra ją przeczyta i przetestuje!!! 😀
<3
Moja mama ją wczoraj właśnie kupiła. Zapłaciła chyba 16zł, jeśli dobrze pamiętam 😛
Pomysł z własną książką – jestem na tak!
Ale mnie zachęciłyście tymi komentarzami!:)
Monia Twoją książkę biorę od razu 😀
W takim razie dajemy sobie trochę czasu na podszkolenie się z fotografii kulinarnej i będziemy o tym poważnie myśleć!:)
to już zacznij podglądać zdjęcia i sztuczki, techniki, ustawienia tutaj http://fotografiacoolinarna.pl/ 🙂 uwielbiam tego bloga!
Przejrzałam kilka tekstów i przepadłam! Dziękuję za polecenie <3
To do dzieła!
Rzeczywiście forma tej książki odstrasza trochę, ale.. nie szata zdobi człowieka 😀 będę musiała się rozejrzeć 🙂
ja też kupię!!!!! a jakby jeszcze uwzględniała w posiłkach % zapotrzebowania na witaminy itp i np zamienniki dla bezglutenowców czy bezmlekowców… to juz w ogóle aaach 🙂
Książka jest też dołączona do marcowego wydania Be Active. Płaci się dodatkowo 8 zł za gazetę, ale wolałam to, niż 15 zł za samą przesyłkę 😉 Co do opinii na temat książki – podpisuję się pod każdym słowem posta 🙂
Można też kupić ją w salonikach prasowych bez gazety Be Active – wtedy cena to 19,99 zł. Ja nie kupiłam, przejrzałam i wydawało mi się jakoś mało przepisów jak na 20 zł. W grudniu kupiłam taką broszurkę Nowa ty też Ewy i też za 20 zł i tam np są 7-dniowe diety1500 kcal na każdą porę roku. Wydaje mi się, że to bardziej się opłaca.
Czekam na Twoją książkę zatem!!!! 🙂 Ale dopóki jej nie napiszesz to skorzystam z tej od Ewy 🙂 Bo zachęciłaś mnie 🙂 A tak się składa, że lubię HORTEX i mrożonki kupuję tylko od nich więc zupełnie nie będzie mi przeszkadzać ich patronat 🙂
Jak napisałaś o tej “gazetkowości” książeczki i przewijających się reklamach hortexu to przez chwilę pomyślałam, że książka to jednak dodatek do czegoś i jest za darmo 😀 Ale faktycznie 20 zł to nie tak dużo, można zainwestować 🙂
wykonywałaś kiedyś test Food Detective? Co o nim sądzisz? Warto?
Nie wykonywałam i nie mam jeszcze wyrobionej opinii na jego temat 🙂
Jaki jest model butów w których biegasz? 🙂
Dokładnie ten: http://www.ceneo.pl/31286489/#pid=9377&crid=114850&cid=11699 (niestety mój kolor wydaje się być niedostępny), ale teraz kupiłabym ich następcę, bo są w super cenie: http://www.ceneo.pl//#pid=9377&crid=114850&cid=11699
Mam swoją parę od ponad roku i sprawdza się świetnie.
Forma rzeczywiście nie przekonuje. Marketingowcy nawalili 😉 Musiałabym najpierw wciąć ją do rąk i przewertować, by ocenić, czy rzeczywiście do mnie trafia. I jakoś cena mnie nie przekonuje, jak na takie wydanie. No ale nie każdemu można dogodzić 🙂
Nawet jeśli przepisy są smaczne i proste, to 19,99 w takim wydaniu i z tak nachalnym lokowaniem nie przekonuje mnie do zakupu 😉
Ja ma taką propozycję- Monia wydaj lepiej swoją książkę po co mamy czytać cudze jak mamy Ciebie <3
Na aros.pl jest w cenie 13,99 i przesyłka od 2,99zł. Właśnie zamówiłam, mam nadzieję, że znajdę kilka fajnych i zdrowych przepisów, które nam zasmakują:)
bardzo ładnie wyglądasz w szarym kolorze <3 😀
W takim Figowym szalu każdemu ładnie! 😀
Ej, moja książka też będzie “na kółku”, już sobie to obmyśliłam 😀 ma być ładna i praktyczna ^^
Musimy się zgrać premierowo, żeby nie posądzali nas o plagiat, a przy okazji zostaniemy swoimi partnerami medialnymi 😀
Książka była dołączona do nowego BE ACTIVE Chodakowskiej 🙂 Gazetka normalnie kosztuje chyba 8 zł, z Książką 27 zł 🙂
Hej 🙂
Chciałam powiedzieć, że uwielbiam Ewę Chodakowską, naprawdę. Zraziłam się do niej niedługo po premierze jej magazynu, kiedy w grudniu do gazety dodany był kalendarz z przepisami – nie mogłam go obejrzeć wcześniej, bo całość była szczelnie zafoliowana. Pomyślałam, że to super mieć kalendarz z przepisami Ewy, ale nie spodziewałam się, że była to reklamówka od Hortexu, z 12 przepisami (po jednym na miesiąc) z ich mrożonek… Co do mrożonek nic nie mam, uważam, że są zdrowe, ale przepisy nie były firmowane przez E.Ch, a co więcej gazeta z kalendarzem kosztowała 10 zł więcej! Był to natomiast typowy materiał reklamowy – za który kazano mi sporo zapłacić!
Od tego czasu przestałam kupować to, co wydaje E.Ch. – kupuję używane z Allegro, olx, nigdy w sklepie gdzie wiem, że tantiemy idą bezpośrednio do E.Ch. Zostałam bardzo przez nią oszukana, dlatego nie kupuję w sklepach i kioskach. Mam natomiast wszystko, co Ewa wydała…
Dla mnie to niesamowicie smutne, że gazetkę sprzedaje się jako książkę, i to za taką cenę, i to ze sponsoringiem Hortexu… Że magazyn BeActive na co drugiej stronie ma reklamy związane z Ewą i jej mężem (obozy, treningi, diety pudełkowe, akcesoria fitness, etc). Każdy orze jak może, ale… Ewa mnie bardzo zawiodła…
bardzo ładnie wyglądasz w szarym kolorze <3 😀
W takim Figowym szalu każdemu ładnie! 😀
Pomysł z własną książką – jestem na tak!
Ale mnie zachęciłyście tymi komentarzami!:)
Można też kupić ją w salonikach prasowych bez gazety Be Active – wtedy cena to 19,99 zł. Ja nie kupiłam, przejrzałam i wydawało mi się jakoś mało przepisów jak na 20 zł. W grudniu kupiłam taką broszurkę Nowa ty też Ewy i też za 20 zł i tam np są 7-dniowe diety1500 kcal na każdą porę roku. Wydaje mi się, że to bardziej się opłaca.
wykonywałaś kiedyś test Food Detective? Co o nim sądzisz? Warto?
Nie wykonywałam i nie mam jeszcze wyrobionej opinii na jego temat 🙂
Moja mama ją wczoraj właśnie kupiła. Zapłaciła chyba 16zł, jeśli dobrze pamiętam 😛
Czekam na Twoją książkę zatem!!!! 🙂 Ale dopóki jej nie napiszesz to skorzystam z tej od Ewy 🙂 Bo zachęciłaś mnie 🙂 A tak się składa, że lubię HORTEX i mrożonki kupuję tylko od nich więc zupełnie nie będzie mi przeszkadzać ich patronat 🙂
ja też kupię!!!!! a jakby jeszcze uwzględniała w posiłkach % zapotrzebowania na witaminy itp i np zamienniki dla bezglutenowców czy bezmlekowców… to juz w ogóle aaach 🙂
Forma rzeczywiście nie przekonuje. Marketingowcy nawalili 😉 Musiałabym najpierw wciąć ją do rąk i przewertować, by ocenić, czy rzeczywiście do mnie trafia. I jakoś cena mnie nie przekonuje, jak na takie wydanie. No ale nie każdemu można dogodzić 🙂
Jak napisałaś o tej “gazetkowości” książeczki i przewijających się reklamach hortexu to przez chwilę pomyślałam, że książka to jednak dodatek do czegoś i jest za darmo 😀 Ale faktycznie 20 zł to nie tak dużo, można zainwestować 🙂
Ja ma taką propozycję- Monia wydaj lepiej swoją książkę po co mamy czytać cudze jak mamy Ciebie <3
Rzeczywiście forma tej książki odstrasza trochę, ale.. nie szata zdobi człowieka 😀 będę musiała się rozejrzeć 🙂
To do dzieła!
Nawet jeśli przepisy są smaczne i proste, to 19,99 w takim wydaniu i z tak nachalnym lokowaniem nie przekonuje mnie do zakupu 😉
Książka jest też dołączona do marcowego wydania Be Active. Płaci się dodatkowo 8 zł za gazetę, ale wolałam to, niż 15 zł za samą przesyłkę 😉 Co do opinii na temat książki – podpisuję się pod każdym słowem posta 🙂
Jaki jest model butów w których biegasz? 🙂
Dokładnie ten: http://www.ceneo.pl/31286489/#pid=9377&crid=114850&cid=11699 (niestety mój kolor wydaje się być niedostępny), ale teraz kupiłabym ich następcę, bo są w super cenie: http://www.ceneo.pl//#pid=9377&crid=114850&cid=11699
Mam swoją parę od ponad roku i sprawdza się świetnie.
Jeśli tylko wydasz książkę chcę być pierwszą osobą, ktôra ją przeczyta i przetestuje!!! 😀
<3
Na aros.pl jest w cenie 13,99 i przesyłka od 2,99zł. Właśnie zamówiłam, mam nadzieję, że znajdę kilka fajnych i zdrowych przepisów, które nam zasmakują:)
Monia Twoją książkę biorę od razu 😀
W takim razie dajemy sobie trochę czasu na podszkolenie się z fotografii kulinarnej i będziemy o tym poważnie myśleć!:)
to już zacznij podglądać zdjęcia i sztuczki, techniki, ustawienia tutaj http://fotografiacoolinarna.pl/ 🙂 uwielbiam tego bloga!
Przejrzałam kilka tekstów i przepadłam! Dziękuję za polecenie <3
Ej, moja książka też będzie “na kółku”, już sobie to obmyśliłam 😀 ma być ładna i praktyczna ^^
Musimy się zgrać premierowo, żeby nie posądzali nas o plagiat, a przy okazji zostaniemy swoimi partnerami medialnymi 😀
Książka była dołączona do nowego BE ACTIVE Chodakowskiej 🙂 Gazetka normalnie kosztuje chyba 8 zł, z Książką 27 zł 🙂
Hej 🙂
Chciałam powiedzieć, że uwielbiam Ewę Chodakowską, naprawdę. Zraziłam się do niej niedługo po premierze jej magazynu, kiedy w grudniu do gazety dodany był kalendarz z przepisami – nie mogłam go obejrzeć wcześniej, bo całość była szczelnie zafoliowana. Pomyślałam, że to super mieć kalendarz z przepisami Ewy, ale nie spodziewałam się, że była to reklamówka od Hortexu, z 12 przepisami (po jednym na miesiąc) z ich mrożonek… Co do mrożonek nic nie mam, uważam, że są zdrowe, ale przepisy nie były firmowane przez E.Ch, a co więcej gazeta z kalendarzem kosztowała 10 zł więcej! Był to natomiast typowy materiał reklamowy – za który kazano mi sporo zapłacić!
Od tego czasu przestałam kupować to, co wydaje E.Ch. – kupuję używane z Allegro, olx, nigdy w sklepie gdzie wiem, że tantiemy idą bezpośrednio do E.Ch. Zostałam bardzo przez nią oszukana, dlatego nie kupuję w sklepach i kioskach. Mam natomiast wszystko, co Ewa wydała…
Dla mnie to niesamowicie smutne, że gazetkę sprzedaje się jako książkę, i to za taką cenę, i to ze sponsoringiem Hortexu… Że magazyn BeActive na co drugiej stronie ma reklamy związane z Ewą i jej mężem (obozy, treningi, diety pudełkowe, akcesoria fitness, etc). Każdy orze jak może, ale… Ewa mnie bardzo zawiodła…