Obetnij przy samej głowie. Maszynką, nożyczkami, degażówkami, nieważne. Obetnij. Długie włosy nie są ładne. Ładne są włosy zdrowe. A niestety na większości głów te dwie cechy nie występują ze sobą w parze.
Dlaczego powinnaś obciąć włosy
- One wcale nie są ładne. Są po prostu długie, a nie to czyni je ładnymi!
- Krótkie, gładkie włosy są zdecydowanie przyjemniejsze w dotyku – potwierdzone przez mężczyzn. Przez jedno mężczyznę.
- To nieprawda, że w długich włosach każdy wygląda dobrze. Dobry fryzjer potrafi tak wykonać strzyżenie, by wyciągnąć z kształtu twarzy to, co najlepsze.
- Mycie, suszenie i układanie włosów po obcięciu będzie trwało 10 minut.
- Krótkie włosy dodają twarzy charakteru!
- Koszty farbowania spadną.
- Twój facet będzie Ci wdzięczny, bo nie będzie musiał zjadać Twoich włosów, gdy zasypiacie na łyżeczkę.
- Już nigdy nie przykleją Ci się do ust pomalowanych błyszczykiem.
- Będziesz mogła tworzyć finezyjną palemkę na środku głowy, rodem z pierwszych lat życia.
- Wszystko po to, by po pięciu latach znów zacząć je zapuszczać… 🙂
Moja włosowa historia
Kiedy 5 lat temu jechałam jak co miesiąc podciąć końcówki, wiedziałam, że to nie będzie zwykła wizyta. Była sobota, dzień moich połowinek więc dumnie wiozłam ze sobą 100 wsuwek do stworzenia misternego upięcia mającego zdobić moją głowę. Zanim przeszliśmy do robienia fryzury, Sławek jak zwykłe podciął moje włosy o 0,5 cm (ani milimetra więcej, byłaby żałoba!). A ja patrząc w lustro, powiedziałam: Sławek, tniemy. Zaczął się śmiać, odmawiać, przedrzeźniać, aż… Po prostu uciął. Jedno cięcie, bach, 3 lata zapuszczania spadło z hukiem (oj, no dobra trochę mnie ponosi) na ziemię. Później kolejne i kolejne porcje. Trochę bałam się tego, co zrobiłam, ale to, co zobaczyłam było zdecydowanie satysfakcjonującą nagrodą 🙂 Tego wieczora żaden kok nie był bardziej zjawiskowy!
Po pięciu latach od tamtego dnia jestem na rozdrożu. Pamiętając o wszystkich dziewięciu argumentach, które Wam przytoczyłam, jestem na rozdrożu. Zapuszczać, czy nie zapuszczać? Bob mi się marzy! Taki o, jak Beyonce!
W końcu zawsze mogę obciąć! Jak radzicie, która wersja bardziej Wam się podoba? Macie za sobą spektakularną włosową przemianę?