Ulubieńcy tygodnia, miesiąca, R O K U? Mało! Znalazłam ulubieńca życia. Po 4 dniach znajomości. Ryzykowne co? (zdjęcie tytułowe pochodzi z bloga agatabielecka.pl)
Lekki, kryjący podkład
Ten fluid jest lekki jak mgiełka, a jednocześnie potrafi schować wszystko tak, jak zgodnie z legendą robi to Trójkąt Bermudzki. No dobra, nadal widać rysy twarzy, ale wypryski można schować aż miło. Nadaje cerze jakiś bliżej nieokreślony blask, ale robi to w sposób dyskretniejszy niż np. jego poprzednik – Rimmel Wake Me Up. Cera nie wygląda jakby była pokryta resztkami brokatu z sylwestrowych balonów, a raczej sprawia wrażenie nawilżonej i jędrnej. Nie przesusza, nie przetłuszcza, ładnie pachnie i jest aktualnie w promo w Rossmanie (47 zł), żyć nie umierać! Kolory nie wpadają w róż, ani w pomarańcz są raczej żółtawe. Produkt super stapia się ze skórą! Nakładany pędzlem kryje mocniej, palcami słabiej (ale to nic, bo krycie można stopniować bez ryzyka powstania efektu maski). A niezależnie od tego czym go nakładamy, jest to proces bardoz przyjemny. To nie koniec zachwytów: ten podkład NIE CIEMNIEJE na twarzy po nałożeniu. Ani od razu, ani po godzinie, ani wcale! A z trwałością też jest bardzo w porządku – ostatnio miałam go na sobie od 19 do 1:00 (mamo, uważałam na siebie!), większość czasu spędziłam na świeżym powietrzu, a po powrocie wszystko wyglądało dokładnie tak, jak przed wyjściem.
No tak. Z sobie właściwą elokwencją polecam produkt, nie wymieniając jego nazwy:
Bourjois, Healthy Mix
Polecałyście mi go przy okazji wpisu na temat aktualnego (fatalnego) stanu mojej cery i postanowiłam spróbować. Przepadłam! Pod wpisem o trądziku hormonalnym pojawiła się masa porad, które będę wprowadzać w życie stopniowo wraz ze zużywaniem aktualnych produktów. Chciałabym, żeby pod tym króciutkim wpisem powstał kolejny zbiór , który uratuje nie jedną pryszczatą duszyczkę ;). Drogie Panie (bo mniemam, że nie Panowie?) macie swoje ulubione podkłady? Na Facebooku część z Was chwaliła się, że jak najbardziej!
Czekam na propozycje Waszych ulubionych podkładów wraz z komentarzem czemu akurat ten zasłużył na miano ulubieńca, a przy okazji spytam: czy ktoś używał korektora Bourjois Healthy Mix, sprawdza się?
Ja właśnie zużywam trzecie opakowanie Rimmel Lasting Finish. Jak na razie mój ulubieniec. Dobrze kryje, nie ma maski, nie ciemnieje, ma żółtawy odcień. Wszystko na tak. Ale Twoja recenzja zachęca do zmiany.
Ja używam juz od lat Lancome Hydra zen neurocalm krem tonujacy. Niestety przestał byc dostępny w PL. A jest rewelacyjny!!
nie za ciemny trochę?
Na jakiej podstawie to stwierdzenie? 😉 To nie są zdjęcia Moniki, a Healthly Mix występuje także w bardzo jasnych kolorach. Sama używałam najjaśniejszego, to również mój ukochany podkład <3
Długo byłam wierna Vichy Aere Teinte – to też jest podkład doskonały. Niestety, wycofano go (logika firm…). Czasami można jeszcze dostać zalegające próbki, polecam, zwłaszcza w SF. Jego następcą jest niby Idealia, ale próbek dotąd nie było, o mimo zapewnień, że to to samo, wolę nie ryzykować.
Przerzuciłam się na podbieramy czasem siostrze Pharmaceris matujący do cery tłustej. Jest tańszy, i ma SPF 25, niby niewiele, ale zawsze coś (przy moim zapominalstwie o filtrze to wybawienie).
Jakoś tak mam, że bardziej ufam dermokosmetykom, ale skoro Bourjuois ma tyle dobrych opinii, może wypróbuję.
Z bourjois mam korektor healthy mix nr 52 i jak dla mnie jest średni. Po nałożeniu wygląda naturalnie ale spodziewałam się lepszego krycia. Pod oczy może być, na niedoskonałości raczej nie.
Najlepszy przykład na to, że co cera, to inna reakcja 🙂
Moim ulubieńcem jest Kryolan Microfoundation
http://kryolan.com.au/kryolan-hd-micro-foundation-matifying-fluid
Niezawodny i z blenderem – superwydajny. A do tego kryje i wygląda naturalnie.
Wart swojej ceny 🙂
Nice 🙂 Na zdjęciach zdał egzamin śpiewająco. Aaaa chyba mnie namówiłaś 🙂
xoxo
Nie wiem czy Ci go polecałam pod tamtym wpisem (chyba nie, bo i tak namazałam strasznie długi komentarz), ale sama go używam, choć kupiłam wtedy gdy moja skóra wyglądała bardzo dobrze. A o dziwo przy jej szaleństwach też jest świetny 🙂
O nas! Muszę się zorientować co z kolorami i sama wypróbować. Zwłaszcza że moja skóra jest ostatnio gładka jak księżyc….
Ja obecnie uzywam podkladu Bourjois, ale flower perfection. Jest rewelacyjny, ale po tym poscie chyba skusze sie i wyprobuje tego healty mix 🙂
http://messbyus.blogspot.co.uk
U mnie z kolei ten podkład się w ogóle nie sprawdził, jedyny plus dałabym mu za konsystencję, która jest tak leciutka, że rzeczywiście nie ma szans na efekt maski. Krycia natomiast nie zauważyłam, więc raczej do ładnej cery/z drobnymi niedoskonałościami. Szukam dalej ideału 🙂 Obecnie używam Inglot HD, ale cięęężki na lato. W przeszukiwaniu internetu znalazłam taki, ciekawi mnie jako nowość: http://beautylovin.pl/kryjacy-podklad-soft-focus-veil/ może znacie i powiecie, czy wart swojej ceny?