Między pierogami a uszkami, makowcami a mazurkami, karpiami i dorszami postanowiłam wyrwać Was na chwilę i obdarować czymś, co jest dziś bardziej deficytowym towarem niż świąteczne życzenia. Serwuję zimę i najprawdziwszy w świecie bieluśki najbielszą bielą śnieg.
Żeby nie zajmować Wam zbyt dużo czasu, zostawię Was ze zdjęciami (robionymi przez najlepszego z najlepszych fotografów), filmem (polecam szczególnie od 2 minuty, ustawcie jakość HD :)) i garścią praktycznych informacji, które przydadzą się każdemu, kto chciałby zobaczyć Morskie Oko zimą.
Morskie Oko zimą

Szybkie fakty:
- cena biletu wstępu na Morskie Oko zimą
- bilet normalny 5 zł
- bilet ulgowy 2,50 zł
- wjazd bryczką na Morskie Oko 50 zł (należy wziąć pod uwagę, że od miejsca, do którego docierają bryczki nad Morskie Oko jest jeszcze około 1 kilometra, który jest jednocześnie najtrudniejszą, najbardziej oblodzoną i ośnieżoną częścią trasy)
- zjazd bryczką z Morskiego Oka 30 zł
- czy Morskie Oko zimą zamarza? Tak, zerknijcie na kolejne zdjęcia. Oczywiście nie jestem oddalona od brzegu tak bardzo, jakby można było sądzić po zdjęciach. Wrodzone panikarstwo moje i mamy nakazało stać trzem osobom na brzegu z długimi gałęziami w pogotowiu :D. Zamarzanie Morskiego Oka rozpoczyna się w połowie listopada i trwa około 4 miesiące. Od połowy/końca grudnia grubość tafli wynosi od 30 do 80 centymetrów. (na podstawie badań trwających 10 lat, już w XXI wieku, więc informacje wiarygodne; źródło: “Morskie Oko – przyroda i człowiek” (pod red. Adama Choińskiego i Joanny Pociask-Karteczki); nikogo nie zachęcam do wchodzenia na taflę jeziora!
- trasa na Morskie Oko zimą jest ośnieżona, miejscami pokryta lodem i naprawdę niebezpieczna; bardzo żałuję, że nie miałam raków/raczków/kolców bądź chociaż karbowanej podeszwy. Przynajmniej będę mogła mówić, że tyłek mi spuchł od ilości zaliczonych upadków, a nie urósł przez święta 😉
- skróty (trasy “wyłożone” kamieniami, ścinające zakręty głównej trasy na Morskie Oko) są oblodzone NIESAMOWICIE i w pewnym momencie zastanawiałam się czy nie lepiej byłoby wciągnąć się po poręczy w górę, bo bałam się każdego kolejnego kroku. Turysta przed nami nie miał tyle szczęścia, co ja i poślizgnął się na kamieniu i przez dobre 12 metrów sunął po kamieniach. Wyglądało strasznie, ale na szczęście nic poważnego się nie stało.
- poziom trudności trasy na Morskie Oko zimą? Mimo wspomnianych niedogodności nie mogę powiedzieć, by było to coś arcytrudnego. Udało nam się uwinąć przed zmrokiem, a byliśmy bardzo zróżnicowaną grupą (2 lata – 50 lat).
- pamiętajcie, że zimą robi się totalnie ciemno już o 16:00; by spokojnym tempem wejść na Morskie Oko zimą, nacieszyć się jego widokiem i zdążyć z niego zejść przed zmierzchem należy wystartować o 7:00
















W tej pozycji spędziłam prawie połowę trasy na Morskie Oko. Zimą szlak jest oblodzony, a swobodne poruszanie bardzo utrudnione. Trzeba podkreślić, że na parkingu były 4 stopnie, a w całym Zakopanem nie było widać nawet grama śniegu. Wcześniej trafiłam w Internecie na opinię, że na Morskie Oko zimą można iść nawet w sandałkach, bo trasa jest tak dobrze odśnieżona. Bzdura. Mój stłuczony tyłek jest tego najlepszym potwierdzeniem. Na kolejny wyjazd na pewno kupię raki, raczki czy inne kolce.








