0
  • Logowanie / Rejestracja

|

  • Kontakt
  • Współpraca
  • Strona główna
  • Blog
    • Dietetyka

      • Przepisy
      • Fit jadłospisy
      • Witaminy i suplementy
      • Odchudzanie
      • Zdrowe tycie
      • Nietolerancje i choroby
      • Sprzęty
    • Psychodietetyka

      • Motywacja
      • Samoakceptacja
      • Budowanie nawyków
      • Dobry dietetyk
      • Jak poradzić sobie z…
    • Trening

      • Dla lenia
      • Na spalanie
      • Uda i pośladki
      • Płaski brzuch
      • Bieganie
    • Lajfstajl

      • Jaki lajf, taki stajl
      • Mieszkanie
      • Od serca
      • Organizacja
      • Podróże
      • Babskie
    • Pobierz darmowe diety

  • O mnie
dr Lifestyledr Lifestyle
  • Strefa kursów
  • Poradnia
  • Sklep

Te pośladki mają 45 lat – Laura Harris czyli chicken tuna

Monika Ciesielska Mar 24, 2014 Motywacja 22 komentarze

Może nawet 46. Jest duże prawdopodobieństwo, że wiele razy widziałeś jej fotki, myśląc, że to reklama tych super ładnych butów nike, Miss Bikini Nastolatek 2040, albo po prostu efekt wprawnej ręki grafika. Przykro mi muszę Cię rozczarować – jej przykład to nie jeden z tych, przy których można mówić „gdybym miał to to i tamto, a nie siamto i sramto to na pewno też mógłbym tyle trenować…”. Bla bla bla. Czy faktycznie każdy jest zdolny by mieć takie osiągi w pracy nad ciałem?

Chicken tuna – realna motywacja czy surrealistyczny ideał

Laura Harris skończyła 45 lat. Zaczęła trenować w wieku lat 23, a podczas 22 letniego treningu odpuściła sobie tylko tydzień. Trenuje 3 razy w tygodniu na siłowni, a codziennie robi 50 przysiadów. Od 2004 roku prowadzi bloga. Nie stosuje odżywek. Jest majętną, bezdzietną kobietą. Nigdy nie miała atletycznej budowy, była po prostu przeciętną dziewczyną. Chicken tuna występuje w tym tekście jedynie jako przykład. Wykorzystałam ją jako wizualizację wszystkich tych, którzy potrafią wpędzić Cię w doła. Co, ale jak to? To nie będę teraz pisać o tym, jak to chicken tuna motywuje? Ano nie będę.

Chcę napisać o tym jak to wszyscy ćwiczący, próbują wmówić nam, że są lepsi od tych, którzy tego samego nie robią. Nie biegają, jedzą pizzę na kolację, na siłowni byli przed kilkoma laty, a basen kojarzą tylko z wakacyjnych wyjazdów. Zadają magiczne pytanie: „A jaka jest Twoja wymówka?!” z góry zakładając, że nie ma rzeczy nie do przejścia i to żaden problem znaleźć 30 minut dziennie na trening. A przecież istnieje wiele powodów, przez które to nie trening jest życiowym priorytetem.

Możesz mieć małe dziecko. Takie, do którego trzeba wstawać w nocy, bo ma kolki i takie, które trzeba usypiać nosząc kilkadziesiąt minut na rękach.

Możesz być na tyle otyły, że jakakolwiek forma aktywności fizycznej doprowadza Cię do frustracji i zniechęca do powtórki z rozrywki na długie miesiące.

Możesz mówić:  „Mam 3 dzieci i najmłodsze ma 17 mcy. Mam 42 lata i moje foto to jak nr1. Jak mam się wziąć za siebie jak jestem samotnie wychowującą mamą i dwoje starszych mam na utrzymaniu bo studiują? Pracuję i nie mam sił. Jem kiedy i co popadnie. Nie ćwiczę choć ćwiczyłam regularnie aerobox do 5-6 mca ciąży. Masakra kochani :-(:-(„

Możesz być pracocholikiem, albo bezrobotnym namiętnie szukającym pracy.

Możesz lubić spać, oglądać telewizję, pić piwo ze znajomymi.

Możesz nie lubić się ruszać, pocić, męczyć.

Nie musisz słuchać wszystkich tych, które próbują przekonać Cię do powielania ich sposobu na życie. Ale jeśli się na to nie zdecydujesz to nie wiń kogokolwiek za to, że wyglądasz, jak wyglądasz czy za to, że wejście na drugie piętro jest dla Ciebie wyzwaniem. Możesz mieć każdą, dowolną wymówkę. Albo delikatniej: powód, przez który nie chcesz ćwiczyć. Ale zanim powiesz o nim głośno, zastanów się czy jest dla Ciebie ważniejsza niż chęć zmiany własnego ciała czy stylu życia. Tylko o to chodzi.

Możesz mieć jeden argument, który w moim przypadku kończy dyskusję. Po prostu Twój wygląd nie jest dla ciebie pierwszorzędną sprawą. Nawet drugorzędną nie. Skoro tak, to po prostu każ się cmoknąć tym ludziom w ich wytrenowane tyłki i nie wchodźcie sobie w paradę. Nie robiąc tego nie jesteś od nich ani trochę gorszy. Ale pamiętaj, że lepszy też nie. To nie upoważnia Cię do pisania „jesteś bogata, masz zaradnego męża, nie masz dzieci – też mi coś, znaleźć czas na trening”.

Do tego posta zmotywowały mnie obserwowane od kilku tygodni fanki Ewy Chodakowskiej, które na większość komentarzy w stylu „nie chce mi się ćwiczyć”, „nie mam czasu ćwiczyć”, „…” zgodnie wtórowały sobie nawzajem w obrzucaniu błotem autora, onanizując się własną zajebistością spowodowaną stylem życia, który prowadzą.

inspiracjapośladkityłek
Monika Ciesielska

Dietetyk, samozwańczy doktor Lifestyle - pisze lekko o sprawach wagi ciężkiej. Promuje zdrowe podejście do zdrowego stylu życia i pozytywne odchudzanie oparte na skutecznych, udowodnionych naukowo metodach. Lubi czekoladę i hamburgery, ale udało jej się schudnąć - Tobie też ułatwi zadanie.

A Ty kiedy miałeś swoje pierwsze wagary?Poprzedni wpis
Ogarnij swoje życie – zakupy spożywcze onlineNastępny wpis

22
Dodaj komentarz

Zaloguj za pomocą
Czy zgadzasz się na utworzenie konta?
Kiedy logujesz się po raz pierwszy korzystając z przycisku Logowania przez Facebooka, zbieramy różne, publicznie udostępnione przez Ciebie na danym profilu informacje. Uzyskujemy też dostęp do adresu e-mail, dzięki czemu możemy automatycznie utworzyć Twoje konto w naszym serwisie.
OdmawiamZgoda
avatar
11 Wątków
11 Odpowiedzi do wątków
0 Obserwujących
 
Najwięcej reakcji
Najgorętsze
14 Komentujących
AnkaKajaOlaMonika GabasPaula Pojnar Ostatni komentujący
avatar
  Subskrybuj  
najnowszy najstarszy oceniany
Powiadom o
kwilanoska
Użytkownik
kwilanoska

Ja już od jakiegoś czasu nawet na takie fanpage nie zaglądam – za bardzo denerwują mnie właśnie teksty typu „jaką masz dziś wymówkę?”. Ludzie, ja nawet nie mam czasu nauczyć się do matury, a wy mi jeszcze wmawiacie miliony pompek i przysiadów, basen osiem razy w tygodniu i biegi 27 godzin na dobę 😉 Obiecałam sobie, że po maturze, spokojnie, powolutku wdrożę się w taki tryb życia (choć mniej… nawiedzony?)

Lubię to0Nie lubię  Odpowiedz
5 lat temu
magdalena
Gość
magdalena

Dla mnie wymówką nie było zwichnięcie kostki. Tak, bardzo tego żałuje 🙁 Co za dużo to nie zdrowo zawsze w modzie.

Lubię to0Nie lubię  Odpowiedz
5 lat temu
Doris
Gość
Doris

wystarczy te pol godziny, ktore marnujemy na fejsy i inne mało ważne internetowe sprawy poświęcić na ćwiczenia 🙂 tak, od dziś to zrobię! prosimy więcej takich kopniakowych motywacji 🙂

Lubię to0Nie lubię  Odpowiedz
5 lat temu
Monika Gabas
Gość
Monika Gabas

Zastanawiałam się jak ten post zostanie odebrany przez czytelników – cieszę się, że zmotywował 🙂

Lubię to0Nie lubię  Odpowiedz
5 lat temu
Julia Ż-t
Gość
Julia Ż-t

A mnie wkurzają takie zdjęcia bo mam wrażenie że moje ciało nie przewiduje w ogóle możliwości posiadania takiej pupy. I to nie jest moja wymówka bo ja się staram i próbuje ale skutki w tym obszarze zawsze są mizerne;/ Tak jak nie wyrzeźbisz sobie ćwiczeniami wcięcia w talii mając chłopięcą figurę.

Lubię to0Nie lubię  Odpowiedz
5 lat temu
Monika Gabas
Gość
Monika Gabas

Przyznaję tutaj predyspozycje mają ogromne znaczenie – ale nie ma się co przejmować. Może nie uzyskasz takie kształtu i rozmiaru, ale na pewno pośladki będą bardziej napięte i gładkie:)

Lubię to0Nie lubię  Odpowiedz
5 lat temu
Julia Ż-t
Gość
Julia Ż-t

Pewnie, najgorsze co można zrobić to leżeć na kanapie bo ‚wyjściowa’ figura jest nie taka jak trzeba;-)

Lubię to0Nie lubię  Odpowiedz
5 lat temu
Anka
Gość
Anka

Może wpadłaś w rutynę i ciało przyzwyczaiło się do stałego obciążenia. Zmieniaj treningi intensywniej ćwicz za każdym razem a efekt będzie spokojnie 😀

Lubię to0Nie lubię  Odpowiedz
3 lat temu
Nikki
Gość
Nikki

Dr Lifestyle, jestem ogromnie ciekawa Twojego zdania na temat filmiku, którego się doszukałam na YT- nie wiem, czy mogę wklejać link : , ale gdyby nie działał, to wpisz proszę w YT „azjatycki cukier- jak schudnąć bez ćwiczeń”. w skrócie- to dziewczyna mówi, że od ćwiczeń, nawet od jogi rozrosły jej się masakrycznie uda i tyła… o ile rozumiem ideę 3 posiłków zamiast małych 5 dziennie (bo już dawno udowodniono, że efekt termiczny jedzenia jest niezmienny niezależnie od ilości posiłków) to naprawdę nie umiem zrozumieć, jak siłownia i kardio ma nam przeszkadzać w gubieniu kg… Jako, że cenię sobie Twoje zdanie, bardzo Cię proszę o chociaż kilka słów komentarza 🙂

Lubię to0Nie lubię  Odpowiedz
5 lat temu
Kaja
Gość
Kaja

ehm nie chcę mi się wierzyć w efekt „rozrośniętych ud”… żeby to takie proste było, ja dużo ćwiczę z wolnymi ciężarami i staram się do tego odpowiednio odżywiać i jakoś nie mam spektaklarnego przyrostu. Dziewczyna pewnie schudła trochę i wyszły jej mięśnie, które już miała… btw dlaczego kobiety tak się boją tych mięśni, przecież to jest gwarancja szybkiego metabolizmu i zgrabnej sylwetki. Ja trenuje 4 razy w tygodniu z wolnymi ciężarami i nie wyglądam jak terminator. Mam za to siłę i mocne plecy. Fakt, że moja waga trochę wzrosła, ale obwody się zmniejszyły! Nie bójcie się kobietki treningu siłowego.

Lubię to0Nie lubię  Odpowiedz
4 lat temu
Wioleta Kelly
Gość
Wioleta Kelly

Moją wymówką jest blogowanie 😀 A tak serio, to staram się robić tyle, ile mogę: ilekroć koleżanka idzie na siłownię idę z nią (nie lubię chodzić sama), biorę psy na spacery, czasem przypomni mi się i wsiądę na rower. Dużo chodzę, choć niestety od tego właśnie rozrosły mi się uda. Moim marzeniem byłoby zrzucenie brzuszka, który gdzieś tam kiedyś,nawet nie wiadomo kiedy się pojawił. Ale ogólnie nie narzekam. A teksty typu „jaka dzisiaj jest Twoja wymówka’ nie robią na mnie dużego wrażenia 🙂

Lubię to0Nie lubię  Odpowiedz
5 lat temu
Agat
Gość
Agat

Od kiedy się szwendam po internecie trafiłam na rózne „maniaczki”. Włosomaniaczki nie rozumieją jak można nie miec czasu na regularne siedzenie z olejem na głowie bo to przecież nic takiego trudnego, suszenie pół dnia bez suszarki z resztą też. no i jak można nosić krótkie włosy itepe. Filtromaniaczki nie rozumieją jak można wyjść na dwór bez filtra 50+ na twarzy, naturomaniaczki nie rozumieją jak można nakładać cokolwiek na twarz czy włosy a szczególnie chemię w postaci filtrów. Fitnesomaniaczki nie rozumieją jak można nie znaleźć czasu na treningi, ksiązkomaniaczki jak można nie znaleźć czasu na czytanie a psomaniaczki jak można mieć psa i nie szkolić go kilka godzin dziennie. Dzieciomaniaczki nie rozumieją jak można nie chcieć mieć dzieci i poświęcać się wszystkim powyższym czynnościom kiedy to właśnie posiadanie dziecka powinno być głównym celem każdej… Czytaj więcej »

Lubię to1Nie lubię  Odpowiedz
5 lat temu
Monika Gabas
Gość
Monika Gabas

Rewelacyjny komentarz, który nadawałby się nawet na samodzielnego posta… 🙂 Świetnie to ujęłaś!

Lubię to0Nie lubię  Odpowiedz
5 lat temu
Siedem
Gość
Siedem

Wyjdziesz za mnie? 😉

Lubię to0Nie lubię  Odpowiedz
4 lat temu
Anka
Gość
Anka

Wszystko fajnie, póki to co piszesz dotyczy nas. Jestem za nie wpieprzaniem się w życie innych, ale póki to nasza sfera wszystko jest ok. Jeśli jednak nasz stan zdrowia ma wpływ na społeczeństwo i na bliskich nie można żyć tylko dla siebie. Przykro mi. Dorosłość to odpowiedzialność za siebie i innych. Ja wolałabym pozytywnie motywować innych, choćby po to, żeby jak najmniej moich pieniędzy szło na renty dla rzeszy chorych ze swojej winy. Wolność kończy się tam gdzie zaczyna się drugi człowiek 🙂

Lubię to0Nie lubię  Odpowiedz
3 lat temu
Agat
Gość
Agat

myślę, że kluczem jest aby dotarło do każdej z nas że NIE MUSIMY!
NIE MUSIMY mieć ciał jak 19 latki jak będziemy mieć 50 lat
nie musimy byc zawsze modnie ubrane i umalowane – ba nawet możemy sobie być brzydkie i zaniedbane jak chcemy 🙂
nie musimy mieć dzieci, rasowego psa, adoptowanego psa, męża…
nie musimy być zdrowe, mądre, pracowite, podziwiane
nie musimy nawet pracować, zarabiać, mieć mieszkania

w zasadzie nic nie musimy- wszystko możemy – o ile chcemy 🙂 a jak nie chcemy to po co się zmuszać?

Lubię to1Nie lubię  Odpowiedz
5 lat temu
Anka
Gość
Anka

No dobra nie musimy ćwiczyć, tylko po co umierać na zawał tak młodo xDDD

Lubię to0Nie lubię  Odpowiedz
3 lat temu
od dziś
Gość
od dziś

Zarówno post jak i komentarze skłoniły mnie do refleksji nad sobą. Kiedy staję przed lustrem mam jakieś przebłyski motywacji, podsycam je później właśnie przeglądaniem takich stronek, wyszukuję różne zdjęcia itp, aż totalnie się znudzę i potem już nawet nie myślę o ćwiczeniach. Żałosne to wszystko. Pół godziny dziennie, mówicie? Postanowiłam sprawdzić samą siebie, to, jak bardzo jest dla mnie ważny wygląd. Po skończeniu pisania tego posta wstanę i zrobię 20 przysiadów. Albo będzie to początek mojej przygody z regularnym ćwiczeniem, albo muszę po prostu przestać marnować czas na wyszukiwanie tych wszystkich jędrnych pośladków. Mogę mieć podobne, więc czemu nic nie robię? Życzę wszystkim, mimo wszystko, motywacji do ćwiczeń. Wiem, że ich brak po prostu rujnuje nasze zdrowie (powiedziała obrzarta znudzona przeglądaniem netu leniwa… Czytaj więcej »

Lubię to0Nie lubię  Odpowiedz
5 lat temu
Paula Pojnar
Gość
Paula Pojnar

Też jak czytam komentarze pod postami Ewki, to czasem aż chce mi się śmiać. Oczywiście – można jęczeć, że nie ma się czasu, ale 45 minut (CZTERDZIEŚCI PIĘĆ MINUT) można przeznaczyć na zrobienie czegoś dobrego dla siebie, albo posadzenie spasłego tyłka przed telewizorem. Chyba każdy jest świadom wyborów, których dokonuje codziennie.

Lubię to0Nie lubię  Odpowiedz
4 lat temu
Monika Gabas
Gość
Monika Gabas

Obawiam się, że nie każdy. Zaobserwowałam niebezpiecznie dużą grupę osób, które zamiast przyznać „to, jak wyglądam jest wypadkową moich decyzji podejmowanych na różnych polach” wolą mówić „jestem gruby, bo moja mama też jest”. Niestety nie każdy jest na tyle odważny, by przyznać (szczególnie przed samym sobą) – sam się w to wpędziłem, sam musze się wyciągnąć.

Lubię to0Nie lubię  Odpowiedz
4 lat temu
Ola
Gość
Ola

Zgadzam się z powyższym ale też mi czasem tak jakoś „ciężko”, że obecnie osoba w rozmiarze 40 z zawartością % tkanki tłuszczowej lekko powyżej 20 jest uważana za nieudacznika życiowego, grubasa, tłuściocha, bo narzuca się nam super fit wytrenowane sylwetki. Generalnie zwracam uwagę na to co jem, dużo ćwiczę itd i staram się zachować dobra kondycje i zdrowie. Ale presja zaczyna być coraz większa i wątpię, czy głównym motywatorem tego pędu jest właśnie zdrowie….

Lubię to0Nie lubię  Odpowiedz
4 lat temu
Anka
Gość
Anka

Jestem biedna jak mysz kościelna, pracuję czasem po 24 godziny a najczęściej po 12. I trenuję 😀 Ok nie mam dzieci, ale nie zamierzam siedzieć na kanapie. Myślę, że wszystko się da tylko trzeba chcieć 😀

Lubię to0Nie lubię  Odpowiedz
3 lat temu

Znajdź wpis

Ostatnie wpisy

  • Wakacje all inclusive w Egipcie – hit czy kit? :>
    Wakacje all inclusive w Egipcie – hit czy kit? :> Lis 13, 2019
  • Idealna dieta nie istnieje. UFF!
    Idealna dieta nie istnieje. UFF! Paź 24, 2019
  • Dietetyczna zupa ogórkowa kwasiorowa – zupa 70 kcal na talerz!
    Dietetyczna zupa ogórkowa kwasiorowa – zupa 70 kcal na talerz! Paź 10, 2019

Archiwa

Kategorie

  • Dietetyka (255)
    • Fit jadłospisy (31)
    • Nietolerancje i choroby (14)
    • Odchudzanie (168)
    • Przepisy (46)
    • Sprzęty (5)
    • Witaminy i suplementy (12)
    • Zdrowe tycie (8)
  • Lajfstajl (338)
    • Babskie (175)
    • Jaki lajf, taki stajl (105)
    • Mieszkanie (6)
    • Od serca (38)
    • Organizacja (29)
    • Podróże (24)
  • Psychodietetyka (83)
    • Budowanie nawyków (15)
    • Dobry dietetyk (8)
    • Jak poradzić sobie z… (21)
    • Motywacja (49)
    • Samoakceptacja (18)
  • Trening (33)
    • Bieganie (4)
    • Dla lenia (6)
    • Na spalanie (14)
    • Płaski brzuch (2)
    • Uda i pośladki (4)

Dietetyk, mgr Monika Ciesielska, samozwańczy doktor Lifestyle - pisze lekko o sprawach wagi ciężkiej. Promuje zdrowe podejście do zdrowego stylu życia i pozytywne odchudzanie oparte na skutecznych, udowodnionych naukowo metodach. Lubi czekoladę i hamburgery, ale udało jej się schudnąć - Tobie też ułatwi zadanie.

facebookinstagramyoutuberss

PRZYDATNE LINKI

  • Kalkulatory kcal
  • Dietetyczne przepisy
  • Mapa strony
  • Współpraca
  • Polityka prywatności
  • Regulamin sklepu
  • Zaloguj się
  • Strefa kursów
  • Poradnia
  • Kontakt
© 2013 - 2019 Monika Ciesielska. Wszystkie prawa zastrzeżone.
Obsługuję szybkie płatnościPayU
wpDiscuz

aaach te ciasteczka...

Wykorzystuję pliki cookies w celu prawidłowego działania strony, korzystania z narzędzi analitycznych i marketingowych oraz zapewniania funkcji społecznościowych. Szczegóły znajdziesz w polityce prywatności. Czy zgadzasz się na wykorzystywanie plików cookies? Dowiedz się więcej.