Moje plany na Dzień Kobiet
Moja szefowa to całkiem wredna baba. Zmusza do nadgodzin, w nosie ma L4, na dobre słowo trzeba pracować tygodniami, a przy pierwszej lepszej okazji czepia się czegoś...
Czytaj więcej→Moja szefowa to całkiem wredna baba. Zmusza do nadgodzin, w nosie ma L4, na dobre słowo trzeba pracować tygodniami, a przy pierwszej lepszej okazji czepia się czegoś...
Czytaj więcej→Zorientowałam się, że buduję poczucie własnej wartości i skuteczności na zewnętrznych ocenach, co jest tak skuteczne, jak próba ulepienia Burj Khalifa z kurzego gówna. Okej, widziałam na własne oczy w Kenijskiej wiosce, że jest możliwe wykorzystanie tego materiału do budowy lepianek, ale od najwyższego wieżowca ...
Czytaj więcej→Z tym całym strachem, ryzykiem, odpowiedzialnością i rozważnością to trochę śmieszna sprawa. Dla mnie przejawem życia na krawędzi byłoby zdecydowanie się na skok z helikoptera ze spadochronem, a dla Felixa Baumgartnera będzie nim skok ze stratosfery. Może to dlatego, że bałam się wszystkiego przez większość życia. ...
Czytaj więcej→