Uwaga: To jest pierwszy wpis opublikowany na tym blogu w 2013 roku. Nie został skasowany tylko z powodu sentymentalnej wartości. Serdecznie polecam nie brać z tamtej mnie przykładu!
Mimo, że to pierwszy wpis, nie spodziewajcie się powitań. To dzień pożegnań. Postanowiłam zgromadzić w jednym miejscu wszystkich moich kusicieli, wystawić na publiczny lincz, byśmy koniec końców mogli rozstać się z klasą.
Nie jest to moja pierwsza próba powrotu do formy sprzed dwóch lat. Diety cud, głodówki, godziny spędzone na siłowni – to wszystko na nic, gdyż z reguły były to jednorazowe zrywy, które kończyły się szybciej niż mogły przynieść jakiekolwiek efekty.
Skoro nie umiałam znaleźć motywacji w sobie, zdjęciach sprzed dwóch lat, Facebookowej tablicy zalewającej mnie wysportowanymi ciałami, postanowiłam spróbować motywacji przymusowej, bo związanej z publiczną deklaracją. O postępach będę informować na bieżąco. Bo tym razem naprawdę się ich spodziewam!:)
Update po latach: dlaczego tak nie robić? Ostatnia wieczerza, czyli jak nie zaczynać odchudzania
Nawyki żywieniowe to coś na co pracujemy latami, więc nie spodziewam się, że w ciągu kilku tygodni uda mi się je zmienić. Stawiam na metodę małych kroczków. Na pierwszy ogień pójdzie wyeliminowanie moich przeciwników ze zdjęć. Aby sobie nie pobłażać dodam aktywność fizyczną minimum cztery razy w tygodniu.
Jutro na blogu pojawi się post z moim aktualnym zdjęciem i wymiarami. Trzymajcie kciuki, żebym nie stchórzyła!
po zaledwie jednym dniu przerwy już pełna tęsknoty,
Monika Gabas
W wielu miejscach (w sieci, od dietetyka, lekarza czy na ploteczkach osiedlowych u fryzjerki) słyszy się, że warto jeść pełnowartościowe/zbilansowane posiłki na co dzień. Mówi się, że to podstawa zdrowej…
Woda kokosowa, czyli naturalny izotonik prosto z tropików, to coś więcej niż tylko insta-friendly-napój. Pozyskiwana z młodych, zielonych kokosów, jest nie tylko wyjątkowo orzeźwiająca, ale i kryje w sobie bogactwo…
Temat mikrobioty w ostatnich latach stał się bardzo popularny i badań dotyczących jej wpływu na nasz organizm jest coraz więcej. To że wpływa na trawienie pokarmów jest dość oczywiste, ale…
Jestem prawie pewna, że podczas zakupów rzucił się już Wam w oczy wskaźnik Nutri-Score. To te charakterystyczne kolorowe literki na opakowaniach produktów. W supermarketach widać je coraz częściej, dlatego weźmiemy…
Źle się zestarzało… 🙃