Blog

powrót
Wróć
07.03.2019

Nie Żrę Słodyczy – wyzwanie 40 dni

Dietetyka
--
nawyki, odchudzanie, słodycze, wyzwanie

Proszę wziąć trzy głębokie wdechy i zachować spokój. W tym wyzwaniu:

  • nie pozbędziesz się wszystkich słodyczy z domu
  • nie będziesz składać przysięgi Matce Boskiej Fitnesowskiej
  • nie obligujesz się do szerzenia nienawiści względem cukru

W zdrowym stylu życia może (a według mnie: MUSI) być miejsce na wszystko, co lubisz. W przeciwnym razie trudno mówić o zdrowym stylu życia, skoro okresy restrykcyjnych diet przeplatasz podejściem „hulaj dusza, piekła nie ma”.

Tak, jakby Twojemu ciału robiło różnicę czy nazwiesz obecny czas „dietą”, czy akurat będziesz „bez diety”. Nazwa ma znaczenie tylko dla Ciebie – organizm zawsze reaguje w ten sam sposób, niezależnie od tego, co Ty sam na ten temat pomyślisz. Może Tobie „jeszcze tylko jeden kawałek serniczka” nie robi różnicy – bo potrafisz go sobie świetnie zracjonalizować – ale Twoje ciało ma te argumenty w dupie.

Często dosłownie ;).

Właśnie dlatego podejdziemy do tematu racjonalnie, z dużą dozą spokoju i bez gwałtownych ruchów.

Ale dlaczego od razu nie żrę, nie można ładniej?!

Można. Na przykład: NIE JEM SŁODYCZY.

Tyle tylko, że JEDZENIE słodyczy nie jest problemem. Staje się nim dopiero Niekontrolowane Pożeranie Słodkości.

JEŚĆ SŁODYCZE, znaczy np.:

  • wybierać słodycze wtedy, kiedy chcemy – a nie wtedy, kiedy mamy okazję
  • świadomie decydować się na zjedzenie czegoś słodkiego – albo z akceptacją konsekwencji tego wyboru, albo z planem redukcji strat
  • traktować je jako urozmaicenie diety
  • umieć powiedzieć sobie „stop” nawet przy dużej dostępności słodyczy, jeśli zjedzenie kolejnej porcji miałoby godzić w nasze postanowienia
  • mieć świadomość, że słodycze nie zastępują normalnych posiłków
  • rozkoszować się ich smakiem

ŻREĆ SŁODYCZE, znaczy np.:

  • zajadać emocje, kompensować sobie słodyczami inne niedostatki, traktować czekoladę jak plaster na ranę po złym dniu
  • szukać pretekstów, korzystać z każdej okazji, która umożliwia zjedzenie czegoś słodkiego
  • wykradać je z szuflady dziecka
  • zastępować posiłki słodyczami
  • jeść coś, czego nawet za bardzo nie lubisz tylko dlatego, że ma słodki smak (i że jest pod ręką)
  • wsuwać batony potajemnie w samochodzie i wyrzucać je w publicznym koszu na śmieci, by partner/partnerka nie odnalazły śladów zbrodni w Waszym prywatnym koszu

Założenia wyzwania

  • Czas trwania: 40 dni (jeśli zaczniesz teraz, potrwa akurat do Wielkanocy)
  • Do końca wyzwania będę publikować na blogu artykuły wspierające w wyzwaniu (raz w tygodniu w środy lub czwartki) – wskazówki praktyczne, zamienniki cukru, metody bilansowania jadłospisu obniżające apetyt na słodkie itd.
  • W mojej Grupie wsparcia na fejsie możesz łączyć się w bólu we współcierpiącymi (atmosfera jest przegenialna, poznasz tam super dziewczyny)

„NIE ŻRĘ SŁODYCZY” – zasady

Ty tu jesteś od ustalania zasad! Znasz już różnicę między „JEŚĆ CZY ŻREĆ”, a zrobisz z nią dokładnie to, co chcesz.

Jesteś jedyną osobą, która ma realny wpływ na to, co jesz. Wybierz dobrze dla siebie :).

Przykładowe założenia wyzwania:

  • nie jem słodyczy ani cukru przez 40 dni
  • jem coś słodkiego raz dziennie z limitem 200 kcal (lub inna kaloryczność, która pomoże Ci utrzymać całkowitą kaloryczność diety w ryzach)
  • jem słodycze raz w tygodniu (i jeśli faktycznie zjesz coś słodkiego tylko raz, w tygodniu, to wyzwanie nadal będzie zaliczone!)

Najważniejszy cel wyzwania: uświadomić sobie mechanizmy, które skłaniają Cię do jedzenia słodyczy. Odzyskać kontrolę nad jedzeniem słodkości.

Przygotowałam grafikę, w której możesz skreślać kolejne dni do końca wyzwania.

Jeśli czujesz, że przydałoby Ci się wsparcie w postaci jadłospisu, który hamuje słodyczowe zachcianki, jest mega łatwy w obsłudze, ma dokładne listy zakupów, to mam dla Ciebie dobrą wiadomość. Własnie po to stworzyłam Jadłospis z Biedry i Dietę Lidlową!

Dieta, która hamuje apetyt na słodycze

Nie wiesz jaka kaloryczność da najlepsze efekty? Napisz do mnie wiadomość prywatną na fanpage albo na [email protected] i koniecznie podaj te informacje:

  • wiek
  • waga
  • wzrost
  • rodzaj wykonywanej pracy/aktywności w ciągu dnia
  • treningi – ilość, intensywność, czas trwania

Do wyboru (z obu sklepów!) warianty
tradycyjny, wegetariański, pescowegetariański, wegański, bez mleka, bez pszenicy, bez mleka i pszenicy. 

Więcej szczegółów:

PS. Proszę o wyrozumiałość przy składaniu zamówień – strona jest ostatnio bardzo obciążona, czasami ładuje się nawet kilkanaście sekund, ale w ciągu 2 tygodni przeniesiemy się na lepszy serwer. Tymczasem, bądźcie tak cierpliwe, jak przy mijaniu półki ze słodyczami w sklepie!

Autor wpisu

Monika Ciesielska

Dietetyk, samozwańczy doktor Lifestyle - pisze lekko o sprawach wagi ciężkiej. Promuje zdrowe podejście do zdrowego stylu życia i pozytywne odchudzanie oparte na skutecznych, udowodnionych naukowo metodach. Lubi czekoladę i hamburgery, ale udało jej się schudnąć - Tobie też ułatwi zadanie.

Komentarze

Komentuj jako gość:

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

lub
  • Myślałam, że jem. Jednak argument o korzystaniu z publicznych śmietników uświadomił mi, że jest inaczej. o ooł

    • Ja już jestem na etapie jem słodycze. Ale niedawno byłam na etapie żrę i nawet nie zdawałam sobie z tego sprawy. Teraz wiem i jem.