Islandia była moim marzeniem odkąd obejrzałam Sekretne życie Waltera Mitty. Pomysłem zaraziłam chłopa, no i pozamiatane. Decyzja zapadła: Islandia będzie kierunkiem naszej podróży poślubnej. Okazała się kierunekim idealnym <3.
Jeśli interesuje Cię podróż na Islandię, koniecznie przeczytaj artykuł: 12 dni na Islandii – relacja z podróży
Bardzo dużo. Islandia była najdroższym krajem, jaki miałam okazję zwiedzić. Na szczęście była też warta każdej wydanej korony. Nieracjonalne ceny tłumaczyłam sobie w bardzo racjonalny sposób: to opłata za możliwość zobaczenia przepięknego miejsca – Planety Islandia oddalonej od Polski o 4 h lotu. Większość atrakcji stworzonych przez naturę jest bezpłatna (sporadyczne opłaty za parking).
Koszty całkowite dla dwóch osób.
12 dni na Islandii BEZ SZALEŃSTW kosztowało nas tyle, co dwa tygodnie w luksusowym hotelu z all inclusive na drugim końcu świata. Czy żałujemy? Ani trochę.
Ważne: Naszym celem nie było „wydać jak najmniej”. Rozrzutni też nie byliśmy. Ani razu nie jedliśmy w restauracji, dużo produktów spożywczych przywieźliśmy z Polski, na Islandii kupowaliśmuy świeże jedzenie (pieczywo, wędlina, jajka, Skyr). Nie żałowaliśmy sobie kilometrów na liczniku, wykupiliśmy interesujące wycieczki zorganizowane (rejs po lodowcu Jokulsarlon i obserwacje wielorybów w Husaviku), spaliśmy w kwaterach, a często wręcz w super domkach – wszystkie recenzje w poprzednim wpisie.
*nie dotyczy sukien ślubnych, jeśli jesteś w podróży poślubnej i chcesz mieć najlepszy możliwy plener do zdjęć
Pisałam ten artykuł na bazie krótkich, zaledwie 12-dniowych doświadczeń związanych z podróżowaniem po Islandii. Jeśli mieszkasz na Islandii, masz za sobą podobną podróż, uzupełnij, skrytykuj lub popraw moje wskazówki.
Olej palmowy, bohater wielu dyskusji, budzi równie wiele kontrowersji co niezliczone memy na temat jego wpływu na zdrowie i środowisko. Czy olej palmowy to rzeczywiście ekologiczny przestępca i zdrowotny sabotażysta,…
W wielu miejscach (w sieci, od dietetyka, lekarza czy na ploteczkach osiedlowych u fryzjerki) słyszy się, że warto jeść pełnowartościowe/zbilansowane posiłki na co dzień. Mówi się, że to podstawa zdrowej…
Woda kokosowa, czyli naturalny izotonik prosto z tropików, to coś więcej niż tylko insta-friendly-napój. Pozyskiwana z młodych, zielonych kokosów, jest nie tylko wyjątkowo orzeźwiająca, ale i kryje w sobie bogactwo…
Temat mikrobioty w ostatnich latach stał się bardzo popularny i badań dotyczących jej wpływu na nasz organizm jest coraz więcej. To że wpływa na trawienie pokarmów jest dość oczywiste, ale…
Ja bym jeszcze dorzuciła, że lepiej mieć konto walutowe z euro (wymienić przed wyjazdem złotówki na euro np. w kantorze internetowym) i płacić kartą od tego konta – bank nie będzie wtedy przewalutowywał naszych wydatków dwa razy (z koron na euro i z euro na złotówki). To też są dodatkowe koszty, a przy takich wydatkach, jakie są na Islandii, dość znaczne. Takie konto i karta jest naprawdę fajną sprawą, jeśli się podróżuje. Kartą na Islandii można zapłacić naprawdę wszędzie (byłam tydzień i nie miałam w rękach gotówki ani razu).
Można zainteresować się Revoult – przypuszczam, że wyjdzie jeszcze taniej niż kupno EUR za PLN w kantorze (nawet on-line): https://www.revolut.com/pl/faq?lang=pl. O ile mi wiadomo to pozwala także ładować sobie saldo z karty kredytowej, więc wtedy nawet blokady typu ~1000 PLN nam nie straszne o ile mamy wystarczająco wysoki limit na KK.
Nie wiem jak tam zorza w zimie, ale z tego co mi mówiono podczas zeszłorocznej podróży na Islandię listopad/grudzień, to czas na zorzę jest we wrześniu- październiku i marcu-kwietniu, kiedy powietrze jest wystarczająco ciepłe żeby pokazała się zorza. Poza tym ze wszystkim się zgadzam. Za posiłek w restauracji, i to wcale jakiej fancy, zapłaciłam 240zł za osobę.
Ale powietrze chyba nie musi być ciepłe, tylko suche (bez chmur). W każdym razie w marcu widziałam.
Cena kosmiczna ale jak na KOSMOS to wcale nie aż tak dużo! 🙂 Bardzo bym chciała tam pojechać!!
Gdzie kupiłaś buty? 🙂 #offtop #zastanawiam się od dwoch tygodni
Timberland eobuwie
Przepiękna podróż poślubna 🙂 Islandia też jest moim marzeniem, ale chyba jeszcze troszkę poczeka ze względu na koszty i na to że niewiele miejsc tańszych i bardziej dostępnych w życiu widziałam 🙂 W tym roku czeka mnie pierwsza daleka wyprawa do Tajlandii na trzy tygodnie, co było zawsze moim marzeniem i myślę że koszty będą o połowę niższe 😀 Niemniej, napatrzeć się na Wasze zdjęcia nie mogę i coraz bardziej chciałabym zobaczyć ten cud natury 🙂 Może za rok lub dwa się uda 🙂
Dzięki za wszystkie wskazówki! Przydadzą mi się w przyszłym roku, gdy będę planować wyjazd na Islandię. Wasze kurtki wyglądają na dość ciepłe. Myślisz, że zimę na Islandii też można w nich przeżyć? 😉
No tak mnie zainteresowałaś tą Islandią, że obejrzałam Sekretne życie Waltera Mitty….fajny film i oczywiście się poryczałam na końcu
Jestem na etapie planowania podrozy na Islandie i zastanawiam sie nad samochodem.Te z napedem 4×4 sa o wiele drozsze niestety 🙁 Jak wam sie sprawdzila KIA?Czy wjezdzaliscie w glab Islandii czy raczej trzymaliscie sie tylko krajowej 1? Masz moze jakis plan trasy ktora zrobiliscie?
Jeden wpis niżej na blogu
Ja póki co wybieram się najpierw w jakieś cieplejsze zakątki, poza tym Islandia pod względem ceny póki co jest dla mnie totalnie niedostępna.
Mam pytanie czysto techniczne- jak w samolocie przewoziliście sprzęt fotograficzny ?
Ja nigdy nie leciałam jeszcze samolotem i jest to dla mnie czarna magia co można gdzie wziąć i jak spakować 😉
Bardzo przydatne informacje i przepiękne zdjęcia! Mało kto opisuje tak szczegółowo wydatki z podróży z podaniem kwot. Właśnie wykupiłam loty na Islandię na lipiec – sierpien 2018 i zaczynam planowanie. Nie chciałam jechać dalej na wschód niż do Jokulsarlon, ale „planeta Islandia” wygląda tak zachęcająco, że chyba wynajmę auto na dłużej i zrobię trasę dookoła… Wydatki szacuję na 5 500 zł na nas dwoje, ale zabieramy namiot i większość nocy w nim spędzimy. Twoje wpisy to wielka inspiracja dla mnie. Dzięki!
Jaka kurtka sprawdzi się na Islandii w sierpniu? Zimowa?
16 000 zł ? hahaha no to zaszaleliście. Albo nie macie co robić z kasą albo nie umiecie planować wyjazdów. Ludzie nie sugerujcie się tym artykułem jeśli dobrze sobie wszystko rozplanujeci tak z 2 miesiące przed wylotem to na pewno zmieścicie się w kwocie 5 – 7 tyś. Strasznie odstraszacie ludzi od turystyki tfuuu